Lubię to!

Kiedy rano otwierasz oczy, budzisz się u progu świeżutkiego, nienapoczętego dnia. Od tego, co zrobisz przez najbliższą godzinę zależy, jak ten dzień upłynie. Jak zacząć dzień, aby kończył się równie dobrze, jak się zaczął, cokolwiek by się tego dnia nie działo?

Streszczenie

  • Po pierwsze, wyśpij się. Badania nad mózgiem pokazują, że większość ludzi potrzebuje minimum 7-8 godzin snu dobrej jakości. W tym czasie mózg uwalnia się od toksyn, powstających poprzedniego dnia. Jeśli mu na to nie pozwolisz, zamulą Cię ociężałością i zrujnują samopoczucie.
  • Zadbaj o higienę ducha, tak jak dbasz o higienę ciała o tej porze. Nie tykaj telefonu, Facebooka ani maili. To nie ich czas, tylko Twój. Komunikatory wprowadzają Cię w tryb reagowania, gdzie nie liczysz się Ty, tylko sprawy innych.
  • Nie zaśmiecaj sobie głowy. Nigdy rano nie oglądam telewizji, ani nie zaglądam na strony z „newsami”. Najłatwiej sprzedają się złe wiadomości i emocje, dlatego znajdujesz ich najwięcej. Jeśli dotkniesz ich z rana, przykleją się do Ciebie na resztę dnia. Rano to Twój czas na świeżość, jasność i pozytywne nastawienie.
  • Trzymaj się planu dnia, zrobionego wczoraj. Bo planujesz dzień wcześniej, prawda? Jeśli nie, zaplanuj go najpóźniej rano, godzina po godzinie. Nic nie zastąpi planu, sporządzonego, kiedy jeszcze nie myślisz pod presją chwili. Uwalniasz tym obszar mózgu, odpowiedzialny za bezpieczeństwo. To podstawa poczucia luzu.

Całość

Historia pełna jest opowieści o ludziach, którzy potrafili obywać się niewielką ilością snu. Podobno Napoleon spał tylko 2-3 godziny na dobę, podobnie gen. Jaruzelski czy Margaret Thatcher. To jednak wyjątki. Badania pokazują, że przeciętny człowiek potrzebuje go 7-8 godzin, aby czuć się wypoczętym.

Z badań Rochester Medical Center, opublikowanych w czasopiśmie Science wynika, że w głębokich fazach snu kurczą się komórki glejowe, co zwiększa przestrzeń między neuronami i pozwala na usuwanie odpadów, powstających w trakcie aktywności mózgu. Te same badania mówią, że mózg może być albo aktywny albo uśpiony i samooczyszczający się – nigdy jedno i drugie na raz. Oznacza to, że jeśli nie dasz mózgowi czasu na oczyszczenie się, bardzo szybko nagromadzą się w nim odpady, które „zamulą” go – bardzo dosłownie.

Efektem jest ociężałość myśli, brak energii i „czarne myśli”. To dlatego, że obszar mózgu, odpowiedzialny za Twoje bezpieczeństwo i reagowanie na zagrożenia wytrzymuje dłużej, niż inne. Hemingway pisał nigdy nie wierz w to, co mówię w nocy, bo w nocy ta inteligentna, marząca, myśląca część mózgu śpi, podczas gdy ta wypatrująca zagrożeń ciągle trochę czuwa.

Już po 11 dniach bez snu człowiek ma poważne zaburzenia wzroku, mowy, ruchów i myślenia, a szczur laboratoryjny jest bliski śmierci. Człowiek wyspany pracuje wydajniej, lepiej się koncentruje i dłużej utrzymuje wysoki poziom energii. Próbowałem swego czasu ambitnie spać krócej, wstawać o 5 rano (niestety idąc spać jak zawsze, czyli ok. północy), ale po paru, parunastu dniach kończyło się to ewidentnym spowolnieniem wszystkiego, od myślenia, po ruchy, nie mówiąc już o tym, że nie bardzo chciało mi się wybiegać myślą w przód i cokolwiek planować. Efekt: życie reaktywne, nastawione tylko na odpowiadanie na zewnętrzne bodźce, zamiast na kierowanie się tam, gdzie ja chcę podążać. Dlatego pierwsza zasada to:

WYŚPIJ SIĘ

zawsze, kiedy to możliwe, czyli śpij 7-8 godzin dziennie. Energia i sprawność w godzinach przebudzenia wynagrodzi Ci czas, poświęcony na sen.

Kiedy się budzisz, pozwól dalej spać Twojemu telefonowi

Kiedy wstajesz rano, idziesz do łazienki przemyć twarz, umyć zęby i ogólnie przynajmniej trochę się odświeżyć.  Zadbaj tak samo o higienę psychiczną. Zacznij dzień tak, aby móc nadać mu własny kierunek, zamiast z miejsca dać się porwać wartkiemu nurtowi spraw innych ludzi. Najgorszym sposobem na rozpoczęcie dnia na świeżo jest sięgnięcie po telefon albo tablet i zajrzenie „na chwilę” na Facebooka albo do maili.

Natychmiast wprowadza to Twój mózg w tryb reagowania. To Ci się podoba, tamto wzbudzi sprzeciw, jakiś polityczny komentarz podniesie ciśnienie, a uratowany z powodzi psiaczek wzruszy. Ani się obejrzysz, jak będziesz odruchowo ssać kolejne niepotrzebne informacje, jak cielę matkę. Część z nich uruchomiła właśnie w Twoim mózgu nieświadome, ale realne zaangażowanie – pamiętasz o nich, pobudzają w Tobie jakieś skojarzenia, nowe myśli itp. Nie masz nad tym kompletnie żadnej kontroli, ale już zajęły jakąś część Twojej uwagi i stopniowo zabarwiają Ci emocje.

Mało tego, mózg potrafi realizować wiele równoległych procesów, które angażują Twoją energię. Jeden z jego obszarów jest odpowiedzialny za pamiętanie o ważnych rzeczach. Ewolucyjnie wiązało się to z zachowaniem bezpieczeństwa, a na poziomie praktycznym powoduje pewne wewnętrzne napięcie. Tak samo czujesz się, kiedy przypomni Ci się w drodze do domu, że musisz jutro wysłać ważnego maila. Dopóki tego gdzieś nie zapiszesz, część Ciebie kurczowo trzyma się tej myśli i nie daje Ci się odprężyć. Emocje i skojarzenia wywołane surfowaniem po sieci albo mailach z rana, od razu wprowadzą Cię w ten stan i resztę dnia przeżyjesz w napięciu.

Tymczasem pozostawienie na razie telefonu i innych komunikatorów w spokoju, pozostawi w spokoju też Twój mózg. Możesz nadal pozostać w jeszcze odprężonym stanie świeżego początku dnia i wybierać, jaki mu nadasz kierunek, poczuć zapach parującej kawy i popatrzeć na poranne niebo.

Nie zaśmiecaj sobie głowy

To samo dotyczy czytania porannych „newsów” czy oglądania rano telewizji. Informacja to towar, który sprzedaje się tym łatwiej, im gorzej brzmi. W Polsce mieszka kilkadziesiąt milionów ludzi, ale codziennie dowiadujesz się o statystycznie zupełnie niezauważalnych zdarzeniach, które jednak dobrze się sprzedają. Jeden czy drugi wypadek drogowy, w którym ktoś zginął – na miliony bezpiecznych przejazdów tego samego dnia. Gdzieś wybuchła butla z gazem – na miliony takich butli, które działały jak co dzień. Wystarczy rzut oka na dzisiejszą stronę główną Onetu: 14 newsów, z tego 6, prawie połowa, to bardzo złe wiadomości (wybuch w zakładach, zamieszki w Bułgarii itp.), kolejnych 5 to wiadomości niepokojące (żenujące zachowanie, zablokowanie ustawy, nowy superresort itp.), JEDNA pozytywna – jeśli wyniki kumulacji Lotto to pozytyw – oraz jedna neutralna (zdjęcia NASA z Drogi Mlecznej). Statystyki pozytywów do negatywów realnego życia wyglądają zupełnie inaczej, ale po przeczytaniu dzisiejszej strony Onetu, możesz w to zwątpić…

Wniosek: zacznij dzień bez zaglądania do śmietnika, który ktoś wypełnił krzykiem i strachem po to, abyś kliknął pojawiające się obok reklamy. Sama zdecyduj, jakimi emocjami zaczynasz dzień. Tak jak przed skokiem do wody na chwilę się skupiasz i zatrzymujesz oddech, tak przed wejściem w dzień pozwól sobie na spokój i towarzystwo tylko własnych myśli.

Ustaw swój dzień, ZANIM się zacznie

Nie da się zaplanować wszystkiego. Zawsze pewne rzeczy zajmą więcej czasu, niż sądzisz, albo wpadnie coś nieplanowanego. Jednak jeśli nie zaplanujesz swojego dnia zawczasu, zanim jeszcze pojawią się różne presje bieżącej chwili, wtedy masz pewność, że przez cały dzień będziesz tylko płynąć z prądem tam, gdzie akurat on Cię zaniesie.

Sposobem na to jest zaplanowanie dnia, przynajmniej godzina po godzinie, wcześniej. Wtedy możesz wybrać z rzeczy, które zbliżają Cię do Twoich ambicji i marzeń to, co warto dzisiaj czy jutro zrobić. Wybierając bez presji czasu i okoliczności, wybierzesz lepiej. Nie zawsze udaje mi się zaplanować dzień poprzedniego dnia, ale zawsze wtedy, kiedy to zrobię, od rana żyję bez presji i z pewnością siebie – bo wiem, co dzisiaj mnie czeka. Poziom niepewności jest znacznie niższy, niż zwykle.

Każda decyzja to wydatek energii. Tym większy, im jest ważniejsza i im mniej masz czasu na jej podjęcie. Dlatego jeśli zrobisz sobie plan dnia wcześniej, szereg ważnych decyzji masz już za sobą i możesz skupić energię na ich realizowaniu, zamiast wybierać, czy i co teraz robić. Obszar mózgu, odpowiedzialny za pamiętanie o ważnych rzeczach nie będzie wtedy absorbował Twojej uwagi. Na poziomie praktycznym, nawet po bardzo wypełnionym dniu wracasz do domu na luzie, bo wiesz, że zrobiłeś wszystko, co dało się zrobić z ważnych rzeczy.

ZADANIA DO WYKONANIA

  • Na najbliższe trzy dni wyznacz sobie nieprzekraczalną godzinę pójścia spać i wstania. Daj sobie 7-8 godzin na sen. Następnie trzymaj się tego i zobacz, jak wpłynie to na Twój nastrój i poziom energii w ciągu dnia
  • Postanów sobie MOCNO, że nie będziesz zaglądać do telefonu – sprawdzać połączeń, smsów, Facebooków itp. itd. przez godzinę od przebudzenia. Jeśli trzeba odłóż telefon/tablet na miejsce niedostępne z łóżka 🙂 A potem zaobserwuj swoje emocje w ciągu tej „czystej” godziny i potem, kiedy już zanurkujesz w social media i maile.
  • Po prostu nie czytaj newsów do godziny 12:00. Nigdy. Kropka.

Jeśli ten tekst pomógł Ci albo zainspirował, podziel się nim z innymi.
Lubię to!