Pięć wskazówek na dobry start w dorosłe życie

Lubię to!

U progu dorosłego życia człowiek ma w głowie więcej pytań niż odpowiedzi. Po latach jednak na wiele z nich umiemy już odpowiedzieć. Oto pięć lekcji, które najbardziej pomogłyby mi w życiu – gdybym poznał je wcześniej.


Streszczenie

  • Jesteś niepowtarzalna i wyjątkowa już teraz. Nigdy nie będziesz tak dobrą kopią kogoś innego, jak oryginałem siebie.
  • Większość ludzi siebie nie docenia – nie jesteś wyjątkiem. Porównujemy się do wybranych cech innych i na tej podstawie dyskwalifikujemy całych siebie. Tymczasem o tym, na jak wiele Cię stać, dowiadujesz się często dopiero, kiedy nie masz się już gdzie cofnąć.
  • O tym, co w życiu osiągniesz, decydują nie tyle życiowe okoliczności, ile to, jak na nie reagujesz. Żadna porażka nie przekreśla Cię do końca. Zawsze możesz dopisać do swojej historii nowy rozdział.
  • Wszystko, co w Twoim życiu ma jakąkolwiek wartość, wymagało wyjścia ze strefy komfortu. Najczęściej zresztą wystarczy wychylić się poza nią tylko trochę – marzenia zaczynają się spełniać tuż za jej granicą.
  • Zawsze przegrywasz najpierw w głowie. Zawsze najpierw w głowie wygrywasz.

Całość

Prostota to najwyższa forma wyrafinowania – Leonardo Da Vinci

Jedno z praw Murphy’ego mówi, że ludzie zachowują się rozsądnie dopiero wtedy, kiedy nie mają innego wyjścia. Czy nie zastanowiło Cię czasem, że kiedy masz nad głową jakiś pilny termin, czyli deadline, jakoś udaje Ci się dokonywać cudów i często jakość wtedy wykonanej pracy jest wyższa, niż kiedy masz dużo czasu? Deadline to dosłownie martwa linia. Za nią już nic nie ma. Kiedy termin jest tuż tuż, nie pracujesz szybciej, tylko nie rozpraszasz się na rzeczy nieważne dla ostatecznego rezultatu.

W doskonałym amerykańskim filmie o wytropieniu Bin Ladena, Zero Dark Thirty, jest kapitalna scena. Dyrektor CIA wchodzi do sali, gdzie odbywa się narada w sprawie wysłania komandosów w miejsce prawdopodobnego przebywania terrorysty. Dyrektor pyta obecnych, na ile oceniają prawdopodobieństwo, że Bin Laden rzeczywiście przebywa tam, gdzie podobno został namierzony. Zaczyna się taniec intelektualnej ekwilibrystyki. Kolejni urzędnicy podają swoje oceny: 65%, 70%, 55% i tak dalej, każdy zastrzega się przy tym szeregiem rozmaitych wątpliwości. Dyrektor patrzy na nich coraz bardziej zdegustowany, w końcu któremuś gwałtownie przerywa, rzucając w powietrze: ja się pytam, czy on tam kurwa jest, czy nie?!!!

Oczywiście rozumiał, że nikt nie wie tego na pewno. Ale chciał ich zmusić do skupienia się na najważniejszym, bo wtedy ze złożonej rzeczywistości da się wyizolować proste fakty.

Trudno byłoby zebrać wszystkie życiowe doświadczenia w jedno zrozumiałe przesłanie. Jednak kiedy miałbym bez namysłu podać kilka najważniejszych wskazówek, które najbardziej wpłynęłyby na moje życie, gdybym znał je wcześniej, nie mam z tym żadnego problemu.

Jesteś dzieckiem wszechświata, jedynym i niepowtarzalnym

Oczywiście wiesz, że każdy ma niepowtarzalne linie papilarne, niepowtarzalny wzór siatkówki oka, łańcuch DNA i tak dalej i tak dalej. To samo dotyczy jednak WSZYSTKIEGO, co się z Tobą wiąże. Zazwyczaj ludzie, który zwierzali mi się albo po których było widać, że siebie nie akceptują, nauczyli się – pewnie od kogoś dla siebie ważnego – widzieć siebie przed wszystkim z perspektywy swoich braków. Te braki nauczyli się zauważać tak bardzo, że często przesłaniają im zalety i mocne strony. W ten sposób stopniowo odrzucają siebie coraz bardziej, aż w końcu widzą przede wszystkim to, czego najbardziej nie chcieliby w sobie widzieć.

Kiedy prowadzę warsztaty odkrywania talentów, oparte na bardzo nowoczesnym podejściu Marcusa Buckinghama i Instytutu Gallupa, ich uczestnicy często poznają siebie od zupełnie nieznanej dotąd strony. Dowiadują się, że każdy z nich reprezentuje inną kombinację indywidualnych cech i talentów, które tylko oni mają. Nagle okazuje się, że potępiana przez mamusię od dziecka gadatliwość to umiejętność pasjonującego opowiadania, a synek mięczak, który nie potrafił przyłożyć na podwórku koledze, ma po prostu bardzo wysoką empatię i wyczuwa nastroje otoczenia jak najczulszy radar.

Od tej chwili wszystko w życiu na zawsze się zmienia – w jednej chwili rozumiesz, jak bardzo wyjątkową osobą jesteś. Na całym świecie nie ma nikogo innego, kto jest dokładnie taki jak Ty. Niczego Ci nie brakuje. Może potrzebujesz nauczyć się różnych umiejętności, także społecznych lub interpersonalnych, ale już dziś masz więcej zdolności i talentów, niż kiedykolwiek będziesz w stanie wykorzystać. Przekonasz się o tym za każdym razem, kiedy znajdziesz się na życiowym zakręcie i wewnętrzna siła będzie jedynym, co Ci pozostanie. W takich chwilach człowiek dowiaduje się, na jak niesamowicie wiele go stać.

Brak wiary w siebie zniweczył więcej marzeń, niż jakakolwiek porażka

Tymczasem proces wychowania u większości ludzi wydaje się być nastawiony na poprawianie wad. W efekcie, widząc u innych cechy, których Ci brakuje, starasz się je imitować, żeby ich się nauczyć albo przynajmniej je udawać. Bywa, że z czasem tak bardzo staramy się stać się kimś innym, że nas samych jest w nas coraz mniej. Steve Jobs powiedział: urodziłeś się oryginałem, nie umrzyj jako czyjaś kopia. Ja dodam od siebie: nigdy nie będziesz tak dobrą kopią kogoś innego, jak oryginałem siebie. Pamiętaj, że to, co imponuje Ci u innych, to tylko jakiś ich fragment albo wybrana cecha. Jeśli chcesz, pracuj nad nią u siebie, ale nie odrzucaj od razu całego siebie, porównując się do kawałka kogoś innego. Skąd wiesz, jak bardzo jemu brakuje w sobie tego, co masz w sobie Ty?

Żadna porażka nie przekreśla Cię do końca

To Ty decydujesz, co jest „końcem” i jak on będzie wyglądał. Lata temu oglądałem w amerykańskiej telewizji wywiad z jednym z tzw. kaznodziejów telewizyjnych, swego czasu guru dla milionów ludzi w USA, którego kariera urwała się nagle po wykryciu jakichś nadużyć finansowych i obyczajowych. Trafił na kilka lat do więzienia i oczywiście po wyjściu nie był już tak popularny i szanowany, jak wcześniej. Jednak zaproszono go do bardzo znanego programu na rozmowę, bo dał się poznać jako człowiek, który nauczył się w tej sytuacji pozostać sobą, szczerze przyznać się do błędów i przyznać się do zła, którego się dopuścił.

Słuchałem z rosnącym szacunkiem, jak bez owijania w bawełnę odpowiada na kolejne trudne pytania o swoje postępowanie, a potem o czas, jaki spędził w więzieniu. W żaden sposób się nie wybielał, ale też i nie kokietował jakimś samobiczowaniem się. Już wtedy było widać, że tym razem staje się autorytetem autentycznym, a nie sztucznie wykreowanym. Nie wiem, jak dalej potoczyły się jego losy, ale widać było, że właśnie tworzył zupełnie nowy rozdział swojej życiowej historii.

Podobne losy mają często działacze ruchów, pomagających uzależnionym od alkoholu czy narkotyków, czy tzw. trudnej młodzieży. Ludzie po wieloletnich wyrokach za poważne przestępstwa potrafią zacząć nowe życie, oparte na wyborze zupełnie innych wartości. Nie możesz zmienić swojej życiowej historii, ale zawsze możesz dopisać jej nowe zakończenie. Zawsze. To jedna decyzja.

Życie Twoich marzeń jest tuż po drugiej stronie strachu

Wszystko, co w Twoim życiu ma jakąkolwiek wartość, wymagało wyjścia ze strefy komfortu. Co ciekawe, zazwyczaj nie wymaga to skakania ze skały w ciemność ze związanymi rękami, ani nic podobnego. Strach ma wielkie oczy, bo strach to nieukierunkowana wyobraźnia. Dlatego wyolbrzymia zagrożenia i wzmaga stres. Można go oswoić tylko w jeden sposób – robiąc to, czego się boisz, mimo że się boisz.

Wtedy najczęściej okazuje się, że nie było się czego bać, albo nie tak bardzo. Odwaga to nie brak strachu tylko decyzja, że coś jest dla mnie od niego ważniejsze. Kiedy decydujesz się zrobić coś, czego się boisz, odwaga, której to wymagało, pozostaje w Tobie już na zawsze. Kolejnym razem znowu pozostanie w Tobie odrobina odwagi i tak z czasem nauczysz się robić to, co należy, niezależnie od tego, czy się boisz, czy nie. Od tej chwili jesteś wolnym człowiekiem.

Jednak za każdym razem, kiedy się wycofasz, odbierzesz sobie szansę na zyskanie tej odwagi. Sportowcy mawiają, że czasem drużyna przegrywa mecz, zanim jeszcze wyjdzie na murawę. Praca trenerów takich drużyn w dużej mierze polega na zadbaniu, aby zawodnicy grali z odpowiednim nastawieniem. Aby stracona bramka nie odbierała im woli walki. Aby zdobyta nie rozleniwiała. Zawsze przegrywasz i wygrywasz najpierw w głowie.

ZADANIA DO WYKONANIA

  • Przeczytaj listę punktów, umieszczonych powyżej w „Streszczeniu”. Który z nich najbardziej do Ciebie przemawia? Który najbardziej mógłby zmienić Twoje życie, gdyby uznać go za drogowskaz na następny miesiąc albo rok.
  • Kiedy już wybierzesz jeden z tych „drogowskazów”, zapisz go sobie w jakimś widocznym miejscu – na wygaszaczu komputera, ekranie telefonu, lodówce czy szafce nocnej. Przez tydzień zastosuj go w praktyce przynajmniej raz każdego dnia. Zobacz, co się stanie. Powodzenia!

Jeśli ten tekst pomógł Ci albo zainspirował, podziel się nim z innymi.
Lubię to!