Talent czy pracowitość – co określa Twoje życie

Lubię to!

Od zawsze toczy się dyskusja, czy w życiu ważniejszy jest talent, czy pracowitość. Są ludzie, którzy osiągnęli tak wiele, że mają prawo o tym mówić. Od jednego z nich usłyszałem jedną z najważniejszych rad mojego życia.

Streszczenie

  • Nie ma ludzi pozbawionych talentów. Jednak większość z nas swoich nie zna lub nie docenia. Brak talentu to tylko wymówka. Bez żadnej wątpliwości.
  • Zwykle przeceniamy to, co możemy osiągnąć w rok, ale nie doceniamy tego, co możemy osiągnąć w 5 lat. Jak zmieniło się Twoje życie przez ostatnie 5 lat? Jak w takim razie może wyglądać za następne pięć?
  • Możesz prowadzić samochód o ogromnej mocy, ale to od Ciebie zależy, ile procent tej mocy wykorzystasz.  

Całość 

80 procent sukcesu to spróbować – Woody Allen

Kilkanaście lat temu kupiliśmy z żoną dom. Jak każdy, kto wreszcie ma swój kąt, chcieliśmy go ładnie urządzić. Najlepszym miejscem do czerpania do tego inspiracji był ogromny park budowlany w Warszawie na ulicy Bartyckiej. Można tam było spotkać wykonawców i wyposażenie, jakiego wtedy nie było nigdzie indziej.

Trafiliśmy na niewielkie, ale imponujące stoisko z angielskimi kominkami. Duże małe, żelazne, ceglane, marmurowe – a każdy jak żywcem z wyjęty z kryminału Agaty Christie. Jeden od razu przykuł moją uwagę – niewielki, starannie wykonany, z czarnego, lśniącego żeliwa, z pięknymi, ciemnozielonymi kafelkami, zdobionymi delikatnym, ręcznie malowanym, kwiatowym ornamentem. Nie miałem pojęcia, że w Polsce można coś takiego kupić.

Niestety stoisko było zamknięte, chociaż cały park tętnił życiem. Patrzyliśmy dłuższą chwilę przez szklane drzwi na ten kominek i postanowiliśmy zajrzeć tu następnym razem. Jednak następnym razem stoisko znowu było zamknięte, chociaż na drzwiach wisiała kartka ZARAZ WRACAM. „Zaraz” trwało jednak dłużej, niż mieliśmy tego dnia, więc za jakiś czas spróbowaliśmy ponownie. Tym razem wreszcie było otwarte, a w środku powitała nas miła starsza pani.

Niestety nie potrafiła nam powiedzieć, ile kosztuje ten kominek, ani zresztą żaden inny, bo to córka z Anglii nam ten sklep urządziła, a ja muszę się dopiero dopytać. Potem zaglądaliśmy tam jeszcze kilka razy, zwykle było zamknięte, a kiedy raz pani znowu tam była, okazało się że kominek trzeba dopiero zamówić, a pani nie wie, ile to potrwa… Muszę zapytać córkę, bo my z mężem to żadni tam biznesmeni… powiedziała starsza pani smutno i trzeba przyznać – z zaskakującą trafnością.

Zapamiętałem to zdanie, bo jak nic innego pokazało, jak ludzie potrafią pozbawiać się życiowych szans na własne życzenie, tłumacząc to sobie brakiem talentu. Na pięć naszych odwiedzin, pani nie było cztery razy, a ten jeden, kiedy była, nie znała odpowiedzi na podstawowe pytanie – ile to kosztuje… Tymczasem wystarczyłoby tylko być codziennie w sklepie…

Kiedy prowadziłem autorskie warsztaty odkrywania talentów, oparte na nowoczesnej typologii Marcusa Buckinghama i Instytutu Gallupa, co najmniej 8 na 10 uczestników warsztatów trafiało tam w przekonaniu, że nie mają żadnych przydatnych talentów. Nie spotkałem nigdy ani jednej osoby, u której to by się potwierdziło. Jednak większość z nich wcale albo prawie wcale nie wykorzystywała tych talentów na co dzień.

Szczęście sprzyja przygotowanym – Benjamin Franklin

Jako student udzielałem korepetycji z angielskiego, żeby zyskać trochę niezależności finansowej. Któregoś dnia przyjechałem na pierwszą lekcję do kolejnej uczennicy, sympatycznej licealistki o wielkich, czarnych oczach i skupionym spojrzeniu. Niezbyt lotna, była jednak wyjątkiem w sporym gronie ratowanych przeze mnie z opresji leni i nieuków, ponieważ dobrze się uczyła. Ambicje jej rodziców sięgały jednak dalej.

Byłem przyzwyczajony, że moi popołudniowi uczniowie podchodzą do odrabiania pracy domowej bardziej niż liberalnie. Dlatego zawsze zadawałem im więcej, niż trzeba, bo wiedziałem, że odrobią tylko część i chciałem, aby ta część wystarczyła. Lekką ręką więc na koniec lekcji dałem Julicie do odrobienia całe kilometry ćwiczeń.

Kiedy przyjechałem do niej następnym razem i zapytałem o pracę domową, otworzyła zeszyt i zaczęła metodycznie przewracać kartki. Z każdą kartką robiło mi się coraz bardziej głupio. Patrząc na rzędy starannie wypisanych literek czułem, jak robi mi się gorąco. Odrobiła wszystko. Patrzyłem na nią i właśnie zrozumiałem, że oto odkryłem nowy gatunek człowieka – homo disciplinus – człowieka zdyscyplinowanego. Od tego dnia, pracując z nią musiałem wspiąć się na nieznane mi wtedy wyżyny uważności i własnej dyscypliny. Wiedziałem, że jeden mój nieostrożny ruch i zmarnuję kilka godzin jej życia, bo zrobi wszystko, co dostanie do zrobienia. Zrozumiałem od razu, że przy takim podejściu zajdzie bardzo daleko, a teraz to ja odpowiadam za to, dokąd będzie zmierzać.

Nie wiem, gdzie dzisiaj jest i co robi. Nie mam jednak żadnej wątpliwości, że pomimo braku wrodzonych zdolności do nauki – wszystko trzeba jej było tłumaczyć bardziej, niż wielu innym – jej samodyscyplina musiała przynieść owoce. Przyniosła zresztą już na naszych lekcjach – na koniec roku była bardzo dobra we wszystkim, co przerobiliśmy. Na pewno dzisiaj jest kimś cenionym, na kogo można liczyć i kto świetnie zna się na tym, co robi, nawet jeśli początkowo nic na to nie wskazywało.

Brian Tracy mawia, że często przeceniamy to, co możemy osiągnąć w rok, ale bardzo nie doceniamy tego, co możemy osiągnąć w pięć lat. Przypomnij sobie swoje życie pięć lat temu… Jak wyglądało? Mój dzień codzienny, największe nadzieje i obawy wyglądały zupełnie inaczej, niż dziś. Kiedy sięgnę pamięcią jeszcze dalej wstecz – o kolejne pięć lat, wydaje mi się, że to w ogóle był ktoś inny.

Jest bardzo prawdopodobne, że za kolejne pięć lat to dzień dzisiejszy będzie Ci się wydawał jak życie na innej planecie. Jeśli Twoje życie zmieni się tak samo, jak przez ostatnie pięć lat, gdzie będziesz i jak będzie wyglądało? To dużo bardziej zależy od Ciebie i od Twoich wyborów, i decyzji, niż od genów czy szczęśliwego trafu.

W 1999 roku jeden z najbogatszych dziś ludzi świata, inwestor Warren Buffett, wystąpił na spotkaniu licealistów ze stanu Nebraska w USA (tutaj możesz obejrzeć: https://youtu.be/UWzNsxRyvew  ). Zapytany o radę dla młodych ludzi u progu życia powiedział, że najwięcej w ich życiu będzie zależało od tego, na ile zdecyduj się wykorzystać swój własny potencjał.

Możesz jechać samochodem o mocy 200 koni mechanicznych, ale to od Ciebie zależy, czy wykorzystasz z tego 100%, 50% czy 20% – powiedział. Miał rację, myślę sobie, kiedy myślę o zbankrutowanej firmie, którą objąłem w 2009 roku, doprowadzając ją wytrwałym codziennym wysiłkiem do rozkwitu i pozycji jednej z najsilniejszych firm w swojej branży, albo kiedy myślę o mojej uczennicy Julicie i niesamowitych postępach, jakie robiła z tygodnia na tydzień, chociaż nauka wcale nie przychodziła jej łatwo.

Dlatego dzisiaj wierzę, że niewiele jest rzeczy na świecie bardziej potężnych od potęgi prostej dyscypliny. Świat jest pełen ludzi o niespełnionych talentach, bo zabrakło im wytrwałości, żeby pracować dalej, kiedy już im się nie chce. Charakter to umiejętność doprowadzenia rzeczy do końca dawno po tym, kiedy minie Ci nastrój, w jakim zdecydowałeś się ją wykonać – powiedział ktoś. To wybór. Tylko i aż. Co wybierasz w życiu dla siebie?

ZADANIA DO WYKONANIA

  • Wybierz sobie jakąś prostą czynność, która jednak ma sens i wartość dla Ciebie. Może to być proste poranne ćwiczenie, albo czytanie czegoś sensownego przez 10 minut (nie Facebook), albo jeszcze coś innego. Ważne, żeby to było przydatne, ale też niezbyt wymagające – niech to nie będzie wysiłek, który sam w sobie zniechęca.
  • Postanów sobie, że przez jeden tydzień – przez 7 dni, poczynając już dziś, codziennie wykonasz tę czynność, czy Ci się chce, czy nie. Powieś sobie w widocznym miejscu kartkę z 7 kratkami – jedną na każdy dzień. Każdego dnia, kiedy już wykonasz zadanie, zakreśl jedną kratkę. Jeśli któregokolwiek dnia, nawet ostatniego, z dowolnego powodu (np. trzęsienie ziemi J) zadania nie wykonasz, zaczynasz od nowa.
  • Kiedy wykonasz to w ten sposób przez siedem dni, poznasz smak prawdziwej konsekwencji i dyscypliny. Teraz możesz to zadanie powtórzyć, ale tym razem przez 30 dni. Potem już życie nigdy nie będzie takie samo. Powodzenia!

Jeśli ten tekst pomógł Ci albo zainspirował, podziel się nim z innymi.
Lubię to!