Lubię to!
pływaczka

Znasz ten męczący niepokój, kiedy pracując myślisz o odpoczynku, a odpoczywając, myślisz o pracy? Uwolnisz się od niego, jeśli będziesz przestrzegać kilku prostych zasad.

Streszczenie

  • Odpoczywasz albo pracujesz – nigdy jedno i drugie na raz. Tak działa mózg. Badania nad skupieniem uwagi przez mózg wykazują, iż uważność ukierunkowana na cel wyklucza relaks i odwrotnie. Nie przeskoczysz tego, więc się do tego dostosuj. Jak? O tym dalej.
  • Odpoczynek to integralna część Twojej pracy. Pracoholicy czują się winni, kiedy przerywają pracę i „marnują czas”. Tymczasem bez odpoczynku odpady aktywności neuronów w kilkanaście godzin zamulą Twój mózg i zablokują myślenie. Potraktuj więc odpoczynek tak samo poważnie, jak pracę – bo jest jej częścią.
  • Żyjesz, żeby pracować, czy pracujesz, żeby żyć? To fundamentalne pytanie dla każdego, kto uważa, że z odpoczywania trzeba się tłumaczyć, i że odpoczynek to marnowanie czasu. A Ty jak na to odpowiadasz – ale nie słowami, tylko swoim codziennym życiem?
  • Odpoczynek planuj, jak pracę. Tylko wtedy znajdziesz na niego przestrzeń w kalendarzu i w głowie. Dopiero wtedy też praca naprawdę będzie pracą, a życie zacznie smakować.

Całość

My ludzie zatraciliśmy mądrość prawdziwego odpoczynku i odprężenia. Za dużo się martwimy. Nie dajemy się uleczyć naszym ciałom i nie dajemy się uleczyć swojemu umysłowi ani sercu – Thich Nhat Hahn, mistrz Zen

W fundamentalnym dziele o funkcjonowaniu mózgu „The Organized Mind” , neuropsycholog Daniel Levitin opisuje podstawowy mechanizm ludzkiej koncentracji. Okazuje się, że mózg nieustannie przechodzi pomiędzy dwoma typami koncentracji – executive focus, czyli uwagą wykonawczą – ukierunkowaną na cel, oraz wandering focus – uwagą wędrującą, która włącza się, kiedy, na przykład, siedzisz na plaży i bez celu patrzysz sobie na horyzont.

Wzajemnie się one wykluczają. Innymi słowy, albo koncentrujesz się na celu, na przykład wiążesz buty, albo się relaksujesz. Dlatego relaks, polegający na przewijaniu Facebooka na smartfonie albo oglądaniu wiadomości TV ma nikłą wartość regeneracyjną, nawet jeżeli tego Facebooka czytasz na plaży albo w ogrodzie.

Jeżeli to robisz, to jest tak, jakbyś próbował stać na nogach i na rękach jednocześnie. Na upartego da się zrobić, ale skończy się na czworakach – ani nic nie utrzymasz w dłoni, ani daleko nie dojdziesz.

Co więcej, mózg potrafi dość szybko sam się przestawić z jednego trybu w drugi, kiedy zmienią się okoliczności. Jednak kiedy chcesz to świadomie wywołać, będzie Ci trudniej przejść od relaksu do skupienia i odwrotnie. Potrzeba na to chwili czasu, podobnie jak nie możesz od stania w miejscu w ułamku sekundy przejść w galop w pełnym pędzie – musisz najpierw wykonać kilka kroków rozpędzających Cię do odpowiedniej prędkości.

To dlatego po dłuższych wakacjach potrzebujesz 1-2 dni, żeby z powrotem wrócić na pełne obroty, albo wyjeżdżając na urlop przez pierwszy dzień lub dwa będziesz mieć odruch sprawdzania maili, który po 3-4 dniach przechodzi. Jeden lub drugi typ uważności trochę wyszedł z wprawy i musi się na nowo rozpędzić.

Jaki jest więc klucz do skutecznego odpoczywania? Nie łapać dwóch srok za ogon jednocześnie. Przyzwyczaić się do myśli, że albo pracujesz (i wtedy chwilowo „odpuszczasz” sobie myślenie o odpoczynku, zaglądanie do Facebooków, rozmyślanie o weekendzie albo Twoim hobby itp.) albo odpoczywasz – i wtedy myślom o pracy, kiedy się pojawią, pozwalasz odpłynąć, bo WYBIERASZ teraz odpoczynek.

Stań się mistrzem regeneracji

Co więcej, jeżeli presja pracodawcy i nawyk obowiązkowości nauczyły Cię odczuwać wyrzuty sumienia, kiedy nie pracujesz, łatwiej Ci będzie nauczyć się odpoczywać, jeśli potraktujesz odpoczynek jako część tej pracy. Jest nią zresztą bardzo dosłownie z uwagi na fizjologię odpoczynku, a zwłaszcza snu.

Badania Rochester Medical Center, opublikowane w prestiżowym czasopiśmie Science, dowodzą, że podczas snu kurczą się w mózgu komórki glejowe, zwiększając wolną przestrzeń pomiędzy neuronami. Dzięki temu mózg pozbywa się odpadów, powstałych w nim w trakcie aktywności umysłowej w fazie czuwania.

Jeśli śpisz za mało, albo wcale, bardzo szybko te odpady dosłownie „zapychają” przestrzeń międzyneuronalną, tak jak zapycha się system kanalizacyjny. To dlatego po kilkunastogodzinnym dniu pracy w pewnej chwili mózg odmawia Ci posłuszeństwa. Zastygasz w bezruchu, nie pamiętając, po co podeszłaś do biurka, albo bez końca międlisz w głowie jakąś myśl. To znak, że czas przełączyć tryb na OFF.

Jack Canfield opowiada historię dwóch drwali. Pewien właściciel lasu zatrudnił dwóch drwali, aby ścięli jego las. Raz na tydzień zaglądał do lasu, aby skontrolować postępy. Obaj drwale pracowali w pocie czoła, ale jeden z nich ułożył dopiero kilka pni, podczas gdy drugi ściął już kawał lasu.

Właściciel zapytał najpierw pierwszego, jak wygląda jego dzień pracy. Wstaję o świcie, jem śniadanie, ostrzę siekierę, idę do lasu i tnę do południa. Przychodzi żona, przynosi mi posiłek, jem i znowu ścinam drzewa do zachodu słońca.

Opowieść drugiego drwala, tego który ściął już pół lasu, była trochę inna: Wstaję o świcie, jem śniadanie, ostrzę siekierę, idę do lasu i tnę do południa. Przychodzi żona, przynosi mi posiłek, jem, potem ostrzę siekierę i znowu ścinam drzewa jakiś czas, potem znowu ostrzę siekierę i tnę drzewa do zachodu słońca.

Jak myślisz, który z nich pracował mądrzej, a który ciężej?

Nie masz wyrzutów sumienia, kiedy zbyt gorące żelazko trzeba odstawić na chwilę, żeby się schłodziło, nie miej więc pretensji do siebie, że Twój „przegrzany” mózg potrzebuje wrzucić na luz, żeby znowu mógł działać. Moja żona – hardkorowa biegaczka, która przy wzroście 160 cm przebiega 42km maratonu w zaledwie 4 godziny (biegacze wiedzą, co to znaczy) nazywa mnie czasem ironicznie Mistrzem Regeneracji, bo w bieganiu najbardziej lubię odpoczywanie po biegu 🙂

Jest jednak faktem, że odpoczynek w życiu traktuję śmiertelnie poważnie, bo wiem, jak eksploduje mi efektywność i wyniki pracy, kiedy zadbam o to, żeby dobrze wypocząć. Zostań Mistrzem Regeneracji, a nie raz zaskoczysz sam siebie.

Tu miał być inspirujący cytat o pracoholikach – ale nie będzie…

Kiedy piszę bloga, często szukam cytatów, które dobrze zilustrowałyby jakąś moją myśl. Zwykle szukam na stronach anglojęzycznych, bo tych cytatów są tam tysiące i zwykle na każdy temat jest coś inspirującego. Jednak kiedy wpisałem workaholic – pracoholik, wujek Google wyrzucił niekończącą się listę prawie identycznych cytatów, różniących się głównie nazwiskiem autora. Każdy z nich przekazał potomności z dumą te same słowa:

Jestem pracoholikiem

Przewinąłem ileś ekranów z tym samym zdaniem i zrezygnowałem. To niezwykłe, że pracoholizm jest tak powszechną plagą, iż praktycznie nie ma mądrości, mówiących o tym, co daje NIE BYCIE pracoholikiem.

Podobno jeszcze nikt na łożu śmierci nie powiedział: szkoda, że nie spędzałem więcej czasu w biurze. Ty też na pewno tego nie powiesz. Może warto zadać sobie wiec pytanie, czy żyję po to, aby pracować, czy pracuję po to, aby żyć? Oczywiście każdy powie, że to drugie. A co powie Twój kalendarz? Co powie Twój dzień, tydzień, rok?

Jeżeli Twój kalendarz mówi co innego, to czas podejść do odpoczywania tak, jak podchodzisz do pracy. Jeżeli masz ważne spotkanie, to zapisujesz je w kalendarzu, żeby czasem coś wtedy nie „wpadło”. Planując dzień, tydzień czy popołudnie, oprócz zadań zaplanuj też, na serio, czas na odpoczynek, nawet krótki.  Daj mózgowi odetchnąć, a podziękuje Ci entuzjazmem, kreatywnością i radością z dobrze wykonywanej pracy. A wtedy, kiedy będziesz odpoczywać, odpoczywaj na maksa – to Twój czas właśnie na to i tylko na to. Powodzenia!

ZADANIA DO WYKONANIA

  • Na skali od 0 do 10, gdzie 0 oznacza wcale, a 10 więcej się nie da, oceń, na ile odpoczynku zapewniłaś/zapewniłeś sobie w ciągu ostatnich 5 dni roboczych.
  • Popatrz na plan jutrzejszego dnia. Gdzie i ile „oddechów” możesz sobie zaplanować i jak długo mogą trwać? Jeśli z jutrem już nic nie da się zrobić, zaplanuj ten odpoczynek na pojutrze. Samo się nie zrobi. Jeżeli nie masz nawyku regularnego odpoczywania i zapewnienia sobie regeneracji, postanów sobie w sobie ten nawyk budować. Od dzisiaj.
  • Napisz w komentarzu poniżej, jakie sposoby stosujesz, aby odzyskać oddech w ciągu intensywnego dnia pracy. Co robisz, aby w weekend albo na urlopie rzeczywiście wypocząć?

Jeśli ten artykuł Cię zainspirował, zainteresuje Cię też:

Do czytania: Jak najlepiej zacząć dzień

Do obejrzenia:  Kiedy można i trzeba wrzucić na luz


Jeśli ten tekst pomógł Ci albo zainspirował, podziel się nim z innymi.
Lubię to!